Odchowanie ślepego miotu bez suki.
W głównej mierze jest to zadanie dla hodowcy, jednak w tym przypadku - jak się później okaże - przeplata się z wyzwaniami dla lekarza weterynarii.
Szczenięta, które do mnie trafiły miały 4-5 dni (zdjęcie 1).
W tym wieku powieki i uszy są zrośnięte.
Napięcie mięśni prostowników zaczyna przeważać nad dotychczasowo (do 4 dnia) przeważającym napięciem mięśni zginaczy.
Dlatego dotąd zwinięte w kłębek maluszki, leżą rozprostowane z główkami odchylonymi do tyłu.
Jedynym odruchem jaki wykazują maluchy w pierwszym tygodniu życia jest odruch szukania brodawki sutkowej.
Wrodzony mechanizm nakazuje maluchom pełzać w stronę ciepła, szukać sutka i ssać.
Podwzgórzowy mechanizm regulacji temperatury nie jest jeszcze wykształcony.
Zjawisko termogenezy nie występuje do około tygodnia. Pozostawienie w zbyt chłodnym miejscu grozi hipotermią (wychłodzeniem), w zbyt ciepłymym - hipertermią (przegrzaniem).
Optymalna temperatura to 37,2℃.
Nie należy szczeniąt ogrzewać do wyższej temperatury, kojarzonej ze szczeniętami a występującej u szczeniąt starszych. Odradzam używania koców elektrycznych bez termostatów. Szybko nagrzewają się do bardzo wysokich temperatur i chwila nieuwagi może skutkować poważnymi oparzeniami.
Dlatego do ogrzewania najlepiej używać termoforów, plastikowych butelek wypełnionych ciepłą wodą i zawiniętych w szmatkę. Butelki, które ostygną można ogrzewać w mikrofalówce.
Maluchy jedzą, wypróżniają się i śpią. Rosną w ogromnym tempie podwajając swoją wagę w około dwa tygodnie.
Brzmi banalnie, jednak gdy zabraknie suki, wszystko jest bardzo skomplikowane.
Właściwe przygotowanie mleka jest niezmiernie ważne. Jakikolwiek błąd może spowodować biegunkę, a biegunka to podstawowy problem, którego będziemy się wystrzegać.
MLEKO musi zostać przygotowane ściśle według przepisu producenta.
MLEKO musi zostać ogrzane do temperatury 36-37℃.
MLEKO musi zostać dokładnie wymieszane (najlepiej mikserem).
MLEKO należy podawać w ilości odpowiedniej dla danego wieku i ciężaru szczenięcia.
Smoczki i butelki na mleko po każdym posiłku muszą zostać wymyte i wyparzone a mleko przechowywane w lodówce maksymalnie 48 godzin.
Cała trudność polega na wytrwałości i systematyczności.
Pamiętajmy, że szczenięta w tym wieku są karmione co około 2 godziny w dzień i w nocy.
Może zdarzyć się tak, że poszczególne maluchy są głodne o innej godzinie. Tak, to oznacza nieprzespane nocy dla opiekuna.
Do karmienia szczeniąt można użyć buteleczek ze smoczkami dla dzieci (kosztują około 5 zł) i u mnie dobrze spełniały swoje zadanie.
W sklepach zoologicznych można również kupić butelki ze smoczkami przeznaczonymi dla szczeniąt. Takie butelki firma Royal Canin dołącza do swojego mleka w proszku.
Opakowanie 400 g z butelką i trzema smoczkami o różnej długości i grubości kosztuje 65 zł (polecam).
Wielkość otworu w smoczku powinna być dostosowana do wieku szczeniaka. Jeśli będzie za duży może dojść do zachłyśnięcia mlekiem a przy za małym otworze szczenię będzie połykało powietrze.
Sama używałam butelek dla dzieci z otworem o średnicy poniżej milimetra.
Sprawdzone przeze mnie produkty komercyjne to Royal Canin, Beaphar i Bento Kronen. Puszka Beaphar 200 g kosztuje 24 zł. 2 kg mleka Bento Kronen ok 150 zł, przy czym zdecydowanie polecam tylko mleko Royal Canin i Beaphar.
Bardzo ważne, że jeśli zamierzamy zmienić używane do karmienia mleko musimy robić to STOPNIOWO. Do dotychczas podawanego mleka dodać 1/4 część nowego produktu. W drugim dniu mieszać produkty w stosunku 1:1. W trzecim dniu nowy produkt mieszać z 1/4 wcześniej stosowanego. Czyli dopiero czwartego podamy szczeniętom sam nowy produkt. Trzeba o tym zawsze pamiętać i zmianę rozpocząć gdy mamy jeszcze wystarczającą ilość produktu, który planujemy zmienić. A nie gdy nam się on skończy.
Istnieją przepisy na mleko dla szczeniąt przygotowywane w domu, które podam wkrótce. Żaden z nich nie został jednak przeze mnie wypróbowany.
Po jedzeniu konieczne jest delikatne masowanie brzuszka i krocza maluszków.
Najlepiej do tego celu użyć wilgotnych ciepłych wacików.
Efekt jest niemal natychmiastowy - szczeniak oddaje mocz i kał. W normalnych warunkach masażem i czyszczeniem legowiska zajmuje się suka. Wylizuje maluchy zapewniając masaż pobudzający perystaltykę jelit i czystość w gnieździe. Zjadanie odchodów młodych u wilków zapewniało lepszy kamuflaż gniazda, które w przeciwnym wypadku byłoby wyczuwalne dla drapieżników zainteresowanych łatwą zdobyczą jaką są bezbronne szczenięta.
Tak czy inaczej gdy szczenięta wychowują się bez suki, masowanie i sprzątanie spada na naszą głowę. A wierzcie lub nie, to ciężka praca.
ciezka, ale musi dawac satysfakcje :)
OdpowiedzUsuńfantastyczne szczeniaki :)
OdpowiedzUsuńkochani, potrzebuje wazsej rary i pomocy. wczoraj okazalo sie , ze moja suka ON ma raka i niestety nie ma szns na przezycie. na nieszczescie 10 dni temu sie oszczenila i nie wiem jak zajac sie szczeniaczkami. kiedy zaczac mozna wprowadzac np kasze manne do mleka i kiedy stopniowo podawac wode do picia. szczeniaki zaczynaja otwierac oczy ale mimo wszystko sa jeszcze slepe i gluche. POMOCY!!
OdpowiedzUsuńWitam, dobrze Pani trafiła. Na blogu 'ciekawe przypadki' opisana jest opieka na szczeniakami tydzień po tygodniu. Jeśli Pani suczka nie karmi małych, alternatywą jest specjalne mleko dla szczeniąt. Nie podajemy mleka krowiego ani kaszy manny. Mleko dla szczeniąt może Pani kupić w lepiej zaopatrzonych sklepach zoologicznych lub u lekarza weterynarii. Jest to mleko w proszku które trzeba rozpuścić w przegotowanej wodzie. Innym rozwiązaniem jest mleko przygotowane przez Panią w domu. Przepisy tu: http://lekwet.blogspot.com/2010/01/mleko-dla-szczeniat-przepisy-domowe.html. W czwartym tygodniu zaczynam wprowadzać stały pokarm do jadłospisu szczeniąt. http://lekwet.blogspot.com/2010/01/odchow-slepego-miotu-tydzien-czwarty.html. Szczegóły w postach na blogu! W razie pytań dodatkowych po przeczytaniu blogu proszę śmiało pytać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńniesty dzis rano moja sunia odeszla od nas i zostaly mi szczeniaczki do wykarmienia. bardzo dziekuje za rade i na pewno skorzystam. odezwe sie za jakis czas i powiem jak mi poszlo. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa mam niestety gorzej co prawda moja suka urodzila 3 szczeniaki, a 2 niestety martwe ;c Ale teraz tymi trzema nie chce sie opiekowac i jak one piszcza to uciek do innego pokoju.. ;/ Dla tego dzieki za ta informacje na pewno skorzystam ;] Odezwe sie za 2tyg okolo jak mi poszlo ;]
OdpowiedzUsuńJescze raz wielkie zieki....